Mateusz Paszkiewicz: Z ludźmi, dla ludzi – lubię czynić dobro

Kreatywność to naturalna cecha, która niezbędna w wielu zawodach. Kiedy myślę jednak, o mediach wizualnych, które dominują obecnie nasze codzienne interakcje i kontakty z innymi ludźmi, to widzę jak ważną rolę w akcie komunikacji odgrywa właśnie umiejętność kreatywnego wyrażania się i ciekawe opowiadanie o sobie i swoich pasjach.

Taka narracja prowadzona za pomocą wielu kanałów social mediów, może przybliżać nas do oryginalnych, twórczych ludzi z pasją, którzy mają chęć dzielenia się wiedzą z podobnymi sobie ludźmi.

Zapraszam do rozmowy z Mateuszem Paszkiewiczem, z którym rozwijaliśmy trójmiejskie społeczności nowych technologii – zainteresowane rozwojem i nabywaniem wiedzy i doświadczenia na cyklicznych spotkaniach.

W ramach cyku „Ludzie innowacji” rozmawiamy o tym jak otwartość na innych, może zmieniać nasze myślenie i działanie, a co w efekcie może prowadzić do trwałych zmian w naszym otoczeniu. Będzie też o niebanalnym życiu, Snapchacie i drodze do osiągnięcia w pracy stanu flow.

Człowiek od komunikacji, dzień zaczyna od ?

Wyłącza budzik w telefonie, przegląda powiadomienia. Podejmuje klasyczne czynności życiowe: jedzeniem prysznic, ogar. Następnie zasiada do maili, wcześniej obadanych powiadomień i odpisuje.

To co często praktykuje to odpowiadanie na Twitterze, FB za pomocą filmu. Jest to bardzo pomocne np. kiedy wychodzę do pracy (dojazd w jedną stronę zajmuje mi godzinę) i w trakcie drogi nie jestem w stanie pisać, ale mogę nagrywać. Dodam też, że reakcja ludzi jest fantastyczna.

Jakie korzyści daje ciągła interakcja z ludźmi poprzez nowe media a co tracimy?

Internet i rożne kanały komunikacji dają niesamowite możliwości, rozwiązywanie problemów, pomoc ludziom bez względu na kilometry, kontynenty czy różnice kulturowe. Co idzie w parze z budowaniem fajnej sieci kontaktów opartej na tym – że wnoszę wartość w czyjeś życie. Liczy się idea – dlaczego to robimy i strategia (jak to egzekwujemy). Na końcu pojawiają się nowe możliwości.

Co tracimy hmm… ja nie czuję, że coś tracę. Czas, który na to poświęcam jest dla mnie inwestycją w rozmowy / interakcje z interesującymi ludźmi, których mógłbym nie spotkać na żywo, bo dzieli nas wiele kilometrów. Czy wolałbym poznać te osoby przy kawie? Zdecydowanie tak, ale nie możemy być fizycznie wszędzie w tym samym momencie.

Kiedy porównamy możliwości z 20 lat wstecz a dzisiaj, to niesamowite jest jak łatwo możemy dotrzeć do większości osób, którzy robią coś co jest bliskie naszemu sercu – mistrz!

Z iloma osobami realnie jesteśmy w stanie utrzymywać kontakt w wielu kanałach ?

Myślę, że to jest bardzo personalne pytanie i jest też mocno zależne od tego jaki jest nasz styl komunikacji. Jak bardzo się angażujemy i co jest naszym celem. Jeżeli stawiamy na nabijanie sobie followersów, no to średnio z tym kontaktem.

Ja na swojej drodze poznałem bardzo sporą grupę ludzi, z którą jestem w kontakcie na różnych kanałach. To jest głównie taka zawodowa grupa lub osoby, z którymi dzielę jakieś zajawki. Niektóre takie relacje przeszły na bezpośrednie spotkania. Nigdy tego nie liczyłem, wszystko zależy od flow.

Jak Ty praktycznie korzystasz z kanałów social mediowych i jaki sposób szukania inspirujących treści polecasz?

Facebook to dla mnie taki ekosystem, mam tam w większości znajomych, rośnie też grupa ludzi, która mnie tam obserwuje co jest dla mnie mega przyjemne. Zdarza się, że nowe kontakty nawiązuję przez grupy tematyczne. Na FB dodaje takie aktualizacje co u mnie, gdzie się wybieram, jak spędzam czas.

Obserwuję co ludzie dodają, jak marki działają od reklam po jakieś organiczne działania, jak zmienia się styl komunikacji, dojrzewanie użytkownika, wzrost demografii.

Ważnym kanałem dla mnie jest Linkedin, który jest moją bazą wypadową. Publikuję tam treści o profilu zawodowym (Puls, artykuły nawiązują do różnych platform, marketingu).
Uważam, że to jest genialne miejsce, szczególnie jak masz wykupione konto premium i możesz zobaczyć kto zerkał do Ciebie.

Jeżeli zajrzysz do mnie, polubisz lub udostępnisz mój post to strasznie się jaram – > napiszę do Ciebie, zapytam jak się miewasz – traktuję kanały socialowe bardzo ludzko, bo uwaga ->  po drugiej stronie są ludzie.

Z reguły piszę pierwszy w takich sytuacjach co prowadzi do fajnych rozmów, kontaktów, różnych propozycji podziałania wspólnie przy jakiś tematach.

Zwyczajnie nie czekam, tylko podejmuję akcję dając maksymalne doznanie – bycia człowiekiem na kanałach socialowych.

Twitter traktuję jako miejsce gdzie mogę wejść w relacje, dotrzeć do ludzi, do których nie przebiję się przez maile. Pomóc innym użytkownikom po wyszukaniu odpowiednich keywordsów np. #snapchat -> ktoś piszę, że czegoś nie wie, a ja mu pomagam.

Dinosaur near my house

Snapchat – to moja jaskinia kreatywności i taki R&D zmian jakie zachodzą w komunikacji międzyludzkiej, dokąd zabierają nas najnowsze platformy, w którym kierunku zmierza nasza „podręczna technologia” czyli smartfony.

Jestem obecny również na Beme, gdzie obserwuję zachowania osób, wchodzę w interakcje na zupełnie nowym kanale. Periscope, wierzę w streaming, widzę tam niesamowite możliwości.

Wszędzie jestem do złapania pod nickiem: matpaszkiewicz

Z szukaniem treści jest u mnie różnie. Czasami trochę przegoogluje zagranicznych portali, ale tak naprawdę największą uwagę poświęcam temu jak ludzie reagują na różnych portalach względem moich treści lub czegoś innego co wyda mi się interesujące. Słucham ludzi uważnie podczas moich spotkań, prelekcji (Q&A) – z czym się mierzą, co jest dla nich największym wyzwaniem w komunikacji / marketingu / korzystania z różnych platform.

mat pasz

Następnie dochodzi jeszcze etap obserwacji w różnych miejscach jak inni korzystają z telefonu, jakich aplikacji używają (metro, ulica, lotnisko, dworzec, kawiarnia itd.) Często też, pytam – zwyczajnie rozmawiam, jakie aplikacje, co o nich dana osoba myśli w jakim celu i z jaką częstotliwością używa ich.

To są źródła mojej największej inspiracji.

 

Kreatywność to sposób na wyróżnienie się. Czy dlatego zacząłeś zajmować się Snapchatem aby odkryć i spopularyzować medium, które jest na etapie rozwoju i w dużej mierze używane jest przez najmłodsze pokolenie?

To przyszło bardzo spontanicznie, jak wbiłem się w aplikację to coś kliknęło we mnie, zrozumiałem, że takie aplikacje jak Snapchat to przyszłość naszej komunikacji z bardzo mocnym naciskiem na serwowanie treśći na urządzenia mobilne (głównie discovery).

Nie jestem w stanie powiedzieć czy sam Snapchat „wygra tę grę” bo to wróżenie z fusów, ale według mnie przeciera szlaki w wielu miejsach.

To mnie bardzo podekscytowało, czułem się i nadal czuję jak taki Digital Indiana Jones, bo sam przebijałem się przez różne rzeczy i eksperymentowałem. Następnie publikowałem swoje przemyślenia i doświadczenia. Wygłaszam prelekcje lub udzielam zagranicznych konsultacji.

Założyłem też grupę na Linkedin – Snapchat for Business.

A jakie medium uważasz za takie, które już Cię nie przekona do siebie? Szkoda Ci na nie czasu.

Takie, na którym nie będzie użytkowników. Jestem na różnych kanałach, bo interesuje mnie to jak ludzie z nich korzystają, jak dojrzewają (ich sposób zachowania), dlaczego tam są, co się zmienia, jak wygląda ten cykl, jak rośnie demografia, co będzie dalej.

Realizacja zamierzeń to ciągłe mierzenie się z przeciwnościami. Gdzie, w jakich obszarach – napotykasz na najwięcej trudności, kiedy masz jakiś świetny pomysł, który czeka na światło dnia.

Cóż pomysłów świetnych to mam mnóstwo, jak praktycznie większa część naszej populacji. Odnoszę wrażenie, że każdy w swoim życiu wpadł na super pomysł.

Cała siła kryje się za wdrożeniem go w życie. Największe wyzwanie dla mnie to dokonać wyboru, będąc świadomy drogi jaką chcę obrać. Bo dzisiaj żyjemy w świecie ogromnych, potwornych, szalonych możliwości. Siedzimy przy szwedzkim stole wypełnionym po sufit. Można zwariować, bo trzeba się zdecydować co zjeść.

Wszystkiego nie damy radę, nawet wszystkie po trochu nie -> zmieszamy dużo dań lub objemy się i będzie nam niedobrze.

Moje największe wyzwanie to: słuchać intuicji i podjąć decyzję, z której będę zadowolony mając świadomość, że jest jeszcze kilka innych ścieżek, które mógłbym obrać.

Następnie być cierpliwym, potem cierpliwym i cierpliwym. Robić swoje konsekwentnie.
Długofalowy plan, nie iść po najniższej linii oporu. Dzisiaj nie mam tego i tego, nie robię tego i tego, nie jestem tu czy tam. Mógłbym to zmienić i mieć szybką gratyfikację, ale przy tym zabiłbym wizję na siebie, zakłóciłbym cały proces nad którym pracuję od lat.

Odpoczynek to …

Sen, kawa, chwila namysłu, retrospekcja, kiedy leżę i marzę, smak spełnienia, wspólny obiad, spacer, deskorolka, uśmiech, czas z ludźmi przy których nie patrzę na zegarek.

Friday cooking with Chef

Jeśli miałbym bardzo dużo czasu…

To znaczyłoby, że robię coś nie tak. Bo staram go sobie wypełniać: od rozwoju, po relaks, spotkania. To nie znaczy, że wszystko mam zaplanowane co do minuty, po prostu nie lubię za długo siedzieć. Wolałbym już wyjść grabić liście albo kosić trawnik.

Jak mija czas, to znaczy, że coś już nie wróci, na końcu każda ścieżka życia ma swój koniec … ups, ale taka jest prawda.

Co sprawia Ci największy fun w życiu?

Odkrywanie nowych rzeczy, odkrywanie siebie. Co lubię, co nie, co działa dla mnie. Czas z bliskimi osobami.

Bardzo dużo drobnych codziennych rzeczy: wariacje z psem, kot, który łapą jeździ mi po głowie, spacer po lesie -> zapach, spokój, zwierzaki. Odpychanie się na deskorolce, kiedy czujesz takie miejskie flow – podskakujesz pod krawężniki, prześmigujesz pomiędzy samochodami, potem hopsa skaczesz nad studzienką kanalizacyjną – po prostu płyniesz.

Zbijane piątki przy trikach na desce, żarty i totalne wygłupy. Nowe miejsca, nowi ludzie, ich historie, bardzo długie otwarte rozmowy przy kawie. Wyzwania, kiedy udaje mi się zrobić to co zamierzałem. Dystans do świata, tak jak przekazuję to na moim Snapchacie.

Ogromną przyjemność sprawia mi wnoszenie czegoś dobrego w życie innych, to jest dla mnie super radosna i zarazem ważna rzecz, kiedy wiem, że mogę zmienić coś na lepsze, zasiać jakieś dobre ziarno – wtedy jestem szczęśliwy.

Mateusz_Paszkiewicz

Mateusz Paszkiewicz

Marketing Consultant & Snapchat strategist.
Od ponad 7 lat zajmuje się marketingiem. Prowadził własne dwujęzyczne media skierowane do młodego odbiorcy. Był odpowiedzialny za planowanie i realizację działań marketingowych dla marek obuwniczych, odzieżowych oraz brytyjskiej firmy IT. Miał przyjemność wdrażać Snapchata dla TVN24, którego aktualnie prowadzi (strategia i treści).
Jego snapowa przygoda rozpoczęła się na prywatnym koncie, gdzie docier do 2000 osób (matpaszkiewicz).
Cyklicznie publikuje materiały o Snapchacie oraz tematach pokrewnych na swoim Linkedin

Skomentuj jako pierwszy

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.